O Nas Gdy miałem 10 lat podczas wakacji przeczytałem książkę "Wyspa Strachów". To właśnie z niej po raz pierwszy dowiedziałem się o olbrzymich psach z jeszcze większym sercem. Mogłem je później oglądać na wystawach w Poznaniu, ale na realizację dziecięcych marzeń musiałem czekać wiele lat... W 1996 roku kupiliśmy z żoną pierwszego nowofundlanda. Była nim Karla Przemir. Działaliśmy pod wpływem impulsu i absolutnie nie myśleliśmy wówczas o wystawach. Niestety Karla była z nami tylko dwa lata.     Po raz drugi staraliśmy się lepiej przygotować. Po wielu rodzinnych naradach wybór padł na psa z hodowli Las Księżniczek. Indu - bo tak właśnie się wabił, wyrósł na drobnego psa i był dużą maskotką, ale sukcesów wystawowych nie odniósł.     Po jego odejściu długo zastanawialiśmy się nad wyborem kolejnego szczeniaka. Prowadziliśmy rozmowy z wieloma hodowcami. Ostatecznie do naszego domu przyjechał Nemo z Kąpieliska Marzeny. Miał znaną matkę Ibrę i bardzo utytułowanego ojca Negresco Nero...